Wcale nie zazdroszczę zwycięzcom loterii
Dzisiejszy wpis to moja spontaniczna reakcja na rezultat gry w zdrapkę "Koty".
Czasami jeżdżę busem. Już nie tak często, jak w czasach szkolnych, lecz z jednakowo dużą przyjemnością. Gdy zapominam odtwarzacza mp3, słucham różnych popularnych stacji radiowych, które organizują na swojej antenie loterie. Dziesiątki, a niekiedy setki tysięcy złotych ogromnie kuszą ludzi. To miłe, gdy można usłyszeć na żywo emocjonalne reakcje zwycięzców. Inaczej niż w przypadku rozmaitych telewizyjnych czy internetowych loterii, laureat nie jest do końca anonimowy. Prowadzący audycję zawsze zadaje pytanie:
Na co wydasz nagrodę?
I wtedy zaczynam się denerwować. Jeszcze nie zdarzyło mi się usłyszeć mądrego wykorzystania dla pieniędzy, które dla wielu jak gdyby spadają z nieba. Najczęstsze pomysły (wizje te są dodatkowo podsycane w reklamach loterii) to zakup samochodu, wyjazd na wakacje i tym podobne pierdoły.
Tylko ludzie z nizin społecznych mogą wpaść na pomysł, aby przejeść pieniądze. Biedzie materialnej najczęściej towarzyszy ta bardziej dotkliwa - umysłowa. Ot, człowiek, któremu się poszczęściło, wreszcie może sobie odbić lata zaciskania pasa. Może zaszaleć - przecież to mu się należy, nieprawdaż? Prawda. To jego pieniądze, więc może się nimi chwalić przed ziomkami* - podświadomie większość luksusowych wydatków jest obliczona właśnie na wywołanie wrażenia wśród innych. Jak to się to kończy? Najczęściej powrotem do nędzy. Słyszeliście kiedykolwiek o kimś, kto dzięki wygranej rozkręcił wielki biznes? Nie zazdroszczę zwycięzcom loterii ich nastawienia do życia i pieniędzy.
Sformułowanie wniosków pozostawiam bywalcom forów, którzy przy okazji każdej większej kumulacji namiętnie komentują zachowania i motywy graczy. Myślę jednak, że odpowiedź na zacytowane powyżej pytanie może nam wiele powiedzieć o zaradności i inteligencji osoby, której je zadamy. To chyba najbardziej minimalistyczny test osobowości.
Ps. W "Kotach", jak możecie się domyślać, nie wygrałem.
*W znaczeniu "osoba pochodząca z tego samego kraju lub z tej samej okolicy; krajan, rodak" według SJP.pl